Nie wiem czy tędy droga by się nauczyć. Bilans jest na zero: tu robisz coś jak trzeba, tam coś spartaczysz. Uczucia – kłamstwa. Zawsze coś. Na otarcie łez otrzymam bratową 🙂 I kto wie…
Mógłbym zrobić z życia dramat, jeszcze lepszy niż obecnie. Byłoby dynamicznie, tandetnie i romantycznie chyba. Pełno byłoby melodramatycznych zwrotów. Cały czas z krzywym uśmiechem mówiłbym wszystkim, że wiem co robię. Nie wiem co bym z tego miał, ale kusi. Wydaje mi się, że szczęśliwy będę bardziej jeśli się powstrzymam. Trzeba trzymać fantazję na wodzy i […]
Naprawdę zawsze, albo nigdy. Czasem słodzę, czasem konfabuluję, cedzę fakty, kreuję. Na początku z sercem, potem też, ale inaczej i mniej uroczyście tak, jak podchodzi się do codzienności. Czasem z egoistycznych pobudek. Czasem podświadomie, lub wbrew sobie – bo taki jestem. To jest autentyzm „Ja”. Taka specyfika i koloryt. Prawdziwego „Ja” znają lepiej ci, którzy […]
Na chwile przestać myśleć i opanować się. Zebrać myśli i wszystkie je wyrzucić. Nie pożądać, oczyścić łeb z balastu, który przygina ją coraz niżej. Przykry krajobraz, z którego tylko uciec, to moje dzieło. Prawie mnie nie widać! Stapiam sie z tym tłem idealnie. Co już zniszczyłem? Prościej: co zostało? Kawałek mnie, fundament innej stabilnej całości. […]